W weekend byłam na pizzy ze znajomymi. Niestety, ta, którą ja wybrałam, była niedobra i do tego jeszcze spalona. Myślałam, że pójdę ją zwrócić i nie zapłacę. Jednak było tyle ludzi, że już nie chciało mi się czekać. Jeszcze do tego na 3 pizze czekaliśmy 30 minut. Porażka. Uznałam, że zrobię dzisiaj lepszą w domu. I udało się, jest o wiele lepsza. Chyba zacznę częściej ją robić w domu.